Przedszkolaki przyszły do wojewody

Były lizaki, kilka zagadek, małe polskie flagi, wspólne zdjęcia i… mnóstwo hałasu – a wszystko to u wojewody wielkopolskiego, który miał nietypowych gości: dzieci z poznańskiego przedszkola nr 31.

Sala witrażowa w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim była już miejscem różnych spotkań – tych poważnych, na wysokim szczeblu politycznym i tych ważnych społecznie. Nie brakuje jednak chwil przyjemnych, będących dla Piotra Florka, wojewody wielkopolskiego, pewną odskocznią od codziennych zmagań urzędniczo-politycznych. Do takich z pewnością należała wizyta przedszkolaków z poznańskiego przedszkola nr 31, znajdującego się przy ul. Mielżyńskiego.

Dzieciaki z grupy “Niedźwiadki” odwiedziły wojewodę w ramach Dnia Dziecka – nietypowo, jednak inaczej się nie dało, ponieważ w sobotę (a wówczas przypadał w tym roku 1 czerwca) przedszkola są nieczynne. W reprezentacyjnej sali witrażowej wysłuchały prezentacji o polskich symbolach narodowych: biało-czerwonej fladze i godle z orłem w koronie.

– Przy takich okazjach staramy się zawsze myśleć o patriotyźmie dzieci, o tej fladze i hymnie – podkreśla wojewoda Florek.

Spotkanie z przedszkolakami nie jest wyjątkowym “dziedzięcym obowiązkiem”, podobne spotkania odbywają się m.in. z udziałem nieco starszych dzieci z wielkopolskimi parlamentarzystami. Wojewoda uważa jednak, że z przedszkolakami jest znacznie zabawniej. Dlaczego?

– Bo pytania są nieraz śmieszne, ciekawe, no i takie bardzo spontaniczne. To są dwa różne spotkania, ale jedno i drugie bardzo ciekawe – wyjaśnia Piotr Florek.

Podczas poniedziałkowego spotkania z wojewodą dało się tę spontaniczność zauważyć. Dzieciaki miały wiele pytań do Piotra Florka, m.in. o flagę czy też zagranicę. Czasem jednak pytania przeradzały się w opowiadanie historii. Wojewoda cierpliwie wysłuchiwał tego, co mają do powiedzenia przedszkolaki, ale też odpowiadał na pytania i wyjaśniał znaczenie swojego urzędu. Dzieciaki najwyraźniej nie do końca wiedziały, z kim mają do czynienia (kilka razy pomyliły wojewodę z prezydentem Polski), ale dla nikogo nie miało to wielkiego znaczenia.

Spotkanie zakończyło się wspólną sesją zdjęciową wojewody z przedszkolakami, a także rozdaniem kilku upominków dla dzieci, m.in. wielkich lizaków.