Żeby dom pachniał kawą, ciastem, oceanem…

Nie pierwszy rzut oka wygląda niepozornie: ot, niewielki kawałek kolorowego wosku. Oczywiście, gdy się go powącha, to pachnie, ale czy to mało jest w sklepach kadzidełek i aromatów? Ale ten niewielki kawałek wosku – kostka zapachowa Scentchips – zdecydowanie się od nich różni.

– To nie żadne kadzidełka – wyjaśnia od razu na dzień dobry Olga Lipczyńska z firmy Scentchips Polska, która sprowadza te niezwykłe kostki ze Stanów Zjednoczonych. Ich produkcją z naturalnych składników zajmuje się firma Scentchips z San Antonio w Teksasie. – Kadzidełka się spala, a to są kostki zapachowe wykonane z naturalnego wosku i olejku zapachowego. Ich się nie pali. Proszę powąchać!

Rzeczywiście: kostki nie pachną ani jak kadzidła, ani jak aromatyzowane stożki, ani wkłady zapachowe do łazienek. Kostka o zapachu wanilii pachnie najprawdziwszą wanilią, o zapachu kawy – jak kawa. Są tu tradycyjne zapachy kwiatowe jak lawenda, jaśmin, bez, róża i orchidea, są także owocowe: malina, truskawka i czerwona porzeczka, a także cynamon, piżmo, sosna czy gruszka.

Ale mamy i mniej typowe aromaty: ocean, deszcz, pinia colada, gardenia, kruche ciasto, orzech laskowy czy dryfujące drzewo. A czym na przykład pachnie kostka rustykalna?
– To aromat trochę starego, szlachetnego drewna, a trochę kadzidła – wyjaśnia pani Olga. – Coś podobnego jak w starym kościele. – To mój ulubiony… A tu mamy kominek. Wbrew pozorom to nie jest zapach starego dymu, ale szlachetnego, niezwykle aromatycznego drewna: cedru, odrobiny żywicy, gdy jest rozgrzana. Według mnie to taki bardzo męski zapach, podobną nutę zawierają w sobie te najlepsze i najdroższe męskie wody toaletowe…

Kostki można wąchać i wąchać: cała gama to aż 72 zapachy.
– Kostki o aromacie wanilii czy szarlotki doskonale nadają się do cukierni czy kawiarni, a te o zapachu szlachetnego drewna do salonów meblowych – podaje przykład pani Olga. – Kostki świetnie się sprawdzają w salonach SPA, kwiaciarniach i wszelkich innych sklepach. Doskonale też neutralizują nieprzyjemne zapachy w restauracjach, gdy na przykład coś się przypali. To sprawdziłam sama: kiedyś po smażeniu hamburgerów uzyłam kostki i zapach smażeniny natychmiast zniknął. Momentalnie!

Jak uwolnić zapach kostki? Delikatny aromat przeniknie pomieszczenie, w którym się znajmduje, gdy tylko wyjmiemy ją z hermetycznego pojemnika. Ale gdy chcemy, by był bardziej intensywny, wystarczy położyć kostkę na kominku, takim do podgrzewania olejków eterycznych, i roztopić. Wówczas aromat uwalnia się najpełniej, a zapach długo unosi się w powietrzu. Co ciekawe, kostkę można w ten sposób wykorzystywać kilkakrotnie rozgrzewając w kominku, aż do całkowitego zaniku zapachu.

Można je też dowolnie łączyć i zestawiać według gustu, by wdychać aromat bukietu kwiatów czy – dla odmiany – sadu owocowego. Kilkanaście aromatów do wyboru – między innymi ylang ylang, mango, papayę czy bambus – znajdą miłośnicy egzotyki. I co ważne: kostki Scentchips kosztują jedynie 3 zł za sztukę. Można je kupić w Galeria Wzornictwa decokulture przy Garbarach, a jak zapewniają szefowe salonu – im więcej się kupuje, tym cena jest niższa…