Naramowice: tramwaj czy… trolejbus?

Rozbudowujące się Naramowice potrzebują szybkiego środka transportu, który połączy je z centrum. Że taka trasa jest potrzebna – nikt chyba nie ma wątpliwości. Wątpliwości pojawiają się dopiero przy rozwiązaniach, jakie proponują władze miasta. Bo jednym z nich jest… trolejbus.

Coraz częściej pojawiające się hasło “trolejbus” przy omawianiu problemów Naramowic zauważyli członkowie stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania.
– Ostatnie zapowiedzi włodarzy miasta są w tym zakresie bardzo niepokojące – piszą na FB. – Dlatego zapraszamy do wsparcia profilu Tramwaj na Naramowice.

Historia budowy Nowej Naramowickiej i towarzyszącej jej trasy tramwajowej może nie jest tak długa jak historia Poznania, ale liczy już ładnych kilkadziesiąt lat. Warianty trasy się zmieniają, kolejne władze kolejny raz obiecują ułatwienie do jazdu do tej północnej dzielnicy – i na tym się kończy.

W ubiegłym roku w sierpniu Zarząd Dróg Miejskich opublikował na swojej stronie projekt budowy ulicy i poprosił poznaniaków o opinie. Jednak zamiast się cieszyć, mieszkańcy zareagowali oburzeniem. Dlaczego?

Bo według projektu ulica Naramowicka od Serbskiej do Lechickiej zostałaby przebudowana, powstałby także węzeł drogowy na skrzyżowaniu projektowanej Nowej Naramowickiej i Lechickiej z uwzględnieniem III ramy komunikacyjnej. Nowa Naramowicka biegłaby od węzła drogowego z Lechicką do Maków Polnych. W projekcie nie ma ani słowa o trasie tramwajowej, a to właśnie tramwaj jest realną szansą na rowiązanie problemów komunikacyjnych tamtej części miasta, nie ulica.

Stowarzyszenie My Poznaniacy już wtedy zwracało uwagę, że na Naramowicach mieszka ok. 16 tys. poznaniaków, a kolejnych 30 tys. ma zamieszkać na osiedlach planowanych w rejonie ul. Rubież. Przy takiej liczbie mieszkańców nawet najlepsza ulica nie rozwiąże problemu komunikacyjnego, bo i tak będzie wiecznie zakorkowana – jeśli miasto nie postawi na budowę alternatywnej trasy dla komunikacji miejskiej.

Co ciekawe, w studium studium zagospodarowania przestrzennego Poznania zaplanowano trasę tramwajową na Naramowice. Tramwaj miał jechać wzdłuż Szelągowskiej do Garbar aż do Rubieży. Dlaczego w nowym projekcie trasy nie ma? Bo nie ma na nią pieniędzy. Ulica dla samochodów jest w projekcie, bo można ją budować na raty ze środków pochodzących z różnych źródeł. Jeśli ich nie będzie – to ulica nie powstanie, a trasa tramwajowa tym bardziej.

Wielką nadzieją dla wszystkich zainteresowanych budową ulicy i trasy tramwajowej – bardzo walczy o to Rada Osielda Naramowice – były środki unijne. Ale na konferencji prasowej prezydenta Grobelnego poświęconej właśnie staraniom Poznania o dotacje unijne na inwestycje związane z komunikacją to wcale nie tramwaj na Naramowice będzie priorytetem, a… tramwaj w ulicy Ratajczaka.

– Rozważamy 2 warianty: pierwszy zakłada przebudowę jedynie ulicy Ratajczaka i kosztować będzie ok. 180 mln zł, drugi natomiast odbyłby się wraz z remontem trasy aż do ulicy Hetmańskiej i pochłonąłby 200 mln zł – opowiadał podczas konferencji wiceprezydent Mirosław Kruszyński. – Wydaje się, że ta trasa jest bardzo potrzebna. Tutaj prace projektowe już biegną.

Czy wobec tego zdaniem miejskich urzędników trasa na Naramowice jest niepotrzebna?! Oczywiście jest – ale nieoczekiwanie pojawił się pomysł, żeby rozważyć wpuszczenie tam… trolejbusów albo wydajnych autobusów elektrycznych. Trolejbusy, zdaniem wiceprezydenta Kruszyńskiego, sprawdziłyby się również w trasie na osiedle Kopernika.

Dlaczego nagle trolejbus? Czemu nie tramwaj? Przecież trolejbus, który jadąc korzysta z tej samej ulicy co samochody, tak samo jak one będzie stał w korku. Mieszkańcy naramowic nie maja co do tego najmniejszych wątpliwości – teraz przecież stoją godzinami w korkach w autobusach. Czym to się będzie różniło?

Poza tym wprowadzenie trolejbusów będzie wymagało założenia dla nich trakcji, wybudowania zajezdni, całej potrzebnej infrastruktury. Czy to przypadkiem nie będzie znacznie bardziej kosztowne niż wybudowanie nowej trasy tramwajowej? I jak to pomoże tym pasażerom, którzy chcieliby się dostać nie do centrum, ale na przykład do Pestki?

Takich niepokojących pytań bez odpowiedzi jest znacznie więcej i żadne z nich nie przybliża rozwiązania problemów komunikacyjnych mieszkańców Naramowic. Dlatego Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania postanowiło założyć profil na FB “Tramwaj na Naramowice”. Żeby w ten sposób przypominać o problemie władzom miasta, a przy okazji – jak lajków będzie przybywać – pokazać, jak wielu ludzi to dotyczy i jak wielu z nich śledzi wszelkie nowe fakty w tej sprawie.

Czytaj także:

Nowa Naramowicka będzie, ale… za 10 lat