.jpg)
.jpg)
Półmaratończycy wystartują z ulicy arcybiskupa Baraniaka, a zakończą bieg nad Maltą. W biegu będą pomagać profesjonalni pacemakerzy, a każdy z zawodników będzie mógł sobie dobrać taką grupę, by móc bez problemów pokonać dystans. każdy z uczestników biegu dostanie pamiątkowy medal, a najlepsi nagrody pieniężne. Dla najlepszego zawodnika w półmaratonie przeznaczono 5 tysięcy złotych, drugi dostanie 4 tysiące, a trzeci – 3 tysiące złotych.
Półmaraton oznacza kilkugodzinne utrudnienia dla kierowców. Ulica arcybiskupa Baraniaka będzie zamknięta już od 6 rano na odcinku od Inflanckiej do Chartowa. Trzy godziny później zostaną zamknięte wszystkie ulice, którymi pobiegną uczestnicy półmaratonu. Nie będzie można nimi jeździć do południa, a biorąc pod uwagę tradycyjne zamieszanie po ich otwarciu – pewnie o godzinę dłużej.
Kierowcy będą jednak mogli podczas półmaratonu skorzystać ze śluz: na Szwajcarskiej, Kurlandzkiej, Zamenhofa, Starołęckiej, Hetmańskiej, Rolnej, Drodze Dębińskiej i Baraniaka. Tam kierować ruchem będą policjanci.
Zmianie ulegną także trasy autobusów, a jadący tramwajami będą musieli liczyć się z pewnymi opóźnieniami. Zarząd Transportu Miejskiego informuje, że na czas trwania 5. Poznań Półmaratonu zawieszone zostanie kursowanie autobusów linii nr 52 obsługiwanych przez MPK Poznań, zmienione zostaną trasy 14 linii autobusowych obsługiwanych przez MPK Poznań (53, 57, 62, 65, 66, 71, 74, 76, 81, 84, 90, 92, 96 i A) oraz jednej linii obsługiwanej przez Translub Luboń (603).
Trasy linii tramwajowych nie ulegną zmianie – w miejscach przecinania się tras z półmaratonem zorganizowane zostaną śluzy umożliwiające przejazd.
Niewykluczone, że w przyszłym roku półmaraton przeniesie się w inne miejsce.- Malta staje się już dla nas za mała – wyjaśnia Maciej Mielęcki, wicedyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji, które organizuja imprezę.