5. Poznań Półmaraton – nie ma już miejsc!

Wszyscy chętni mogą wybrać się na 5. Poznań Półmaraton – ale już tylko w charakterze widzów i kibiców. Mimo że zapisy miały trwać do 27 marca, to na liście startowej nie ma już miejsc. – Osiągnięty został dopuszczalny limit zawodników – tłumaczą organizatorzy.

Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji, które są organizatorem półmaratonu, ustaliły, że w każdym z nich będzie biegło 5 tysięcy biegaczy. Nie więcej. I właśnie tyle osób już się zgłosiło, a to automatycznie zablokowało listę startową. To rekord – w żadnym z dotychczasowych półmaratonów limit miejsc nie wyczerpał się tak szybko.

POSiR nie zamierza jednak zwiększać liminu miejsc w obawie o bezpieczeństwo całego przedsięwzięcia. 5 tysięcy to optymalna liczba, którą pomieszczą trasy, na jakich się odbywają. należy także pamiętać, że bieg odbywa się w centrum dużego miasta, a każda dodatkowa setka uczestników oznacza wydłużenie chaosu komunikacyjnego, jaki się zazwyczaj wiąże z takim wydarzeniem, o dalsze kilkanaście minut. Przy i tak trudnej sytuacji na poznańskich ulicach dodatkowe utrudnienie z pewnością nie jest tym, czego poznaniacy życzyliby sobie teraz na drogach.

5. Poznań Półmaraton odbędzie się 1 kwietnia, początek o godzinie 10 rano. jednak dziesięć minut przed biegaczami wystartuje 300 roklkarzy i wózkarzy, którzy biorą udział w wyścigu. Start mbiegu znajduje się na ulicy Abpa Baraniaka, meta nad maltą, a trasa prowadzi ulicami
ostatniej edycji maratonu.

– Trasa musi być szybka, sprzyjać tzw. życiówkom, a taka jest nowa trasa maratonu, więc nie pozostało nam nic innego jak przychylić się do głosu maratończyków, w opinii których obecna trasa jest ich wymarzoną na bicie rekordów życiowych – mówi Maciej Mielęcki, dyrektor półmaratonu. – Ponadto to też dobra trasa z punku utrudnień komunikacyjnych, których zdecydowanie jest mniej, choćby dlatego, że nie zmieniamy kursów linii tramwajowych.

Poznański półmaraton jest drugim co do wielkości półmaratonem w Polsce.