Poznań: 10-letniemu chłopcu z łamliwością kości odmówiono karetki po operacji

Niepełnosprawny, 10-letni Mikołaj – po operacji, w gipsie i ortezie – musiał jechać do domu własnym samochodem, na tylnym siedzeniu. Według poznańskiej Kliniki Ortopedii Dziecięcej – karetka mu nie przysługiwała. Takiej decyzji dziwią się wszyscy – NFZ, urzędnicy i rzecznik praw pacjenta – ale rodzice z problemem byli sami.

Zdaniem urzędników wielkopolskiego NFZ, Mikołajowi przysługiwał transport sanitarny. – Transport przysługuje pacjentowi, kiedy dysfunkcja narządu ruchu jest na tyle duża, że pacjent nie może korzystać z publicznych środków transportu – zapewniła Magdalena Rozumek z NFZ w Poznaniu.

Mimo, że Mikołaj na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim, lekarz prowadzący uznał, że nie ma konieczności wysyłania karetki.
Jednak przewożenia pacjentów w pozycji leżącej i bez pasów zabraniają przepisy ruchu drogowego, pomijając fakt, że nie pozwalał na to stan chorego.
Postępowanie w sprawie wszczęła rzecznik praw pacjenta.